niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział 2 .


~ Z perspektywy Michelle ~ 


Nerwowo chodziłam po pokoju . Nie umiałam spać . 
Po chwili, jednak położyłam się do łóżka i starałam się zasnąć . Na marne ..

- Cholera .. Po co ja brałam te ekstazy ? - zapytałam sama siebie . Podniosłam się z łóżka i chodziłam w kółko po pokoju . Potarłam swoją twarz i rozejrzałam się .
Wszystko było jaśniejsze . Jasne ściany mojego pokoju, teraz stały się białe .

- Cholera ! - przeklęłam ponownie . Jestem głupia .. Mogłam nie brać tych tabletek . Mogłam teraz normalnie spać, ale nieee !
Westchnęłam i wyszłam z pokoju . Skierowałam się do sypialni rodziców, gdzie nikogo nie było . Jak zwykle ..
Weszłam do łazienki i zaczęłam szukać jakiś proszków nasennych . Znalazłam jakąś tubkę i wzięłam ją ze sobą .
Wyszłam z łazienki i wróciłam do swojego pokoju . Tam wysypałam na dłoń kilka tabletek po czym połknęłam je popijając wodą .
Ponownie położyłam się do łóżka . Nic . Pustka . Zero snu ..
Ponownie westchnęłam i wstałam . Skierowałam się do łazienki i umyłam . Potem ubrałam się . Poczesałam się i pomalowałam . Postanowiłam pójść na spacer .
Wzięłam torebkę i wyszłam zamykając drzwi . Skierowałam się w stronę parku .
Szłam powoli, z przymkniętymi oczami wdychając zapach drzew . Otworzyłam oczy słysząc dzwonek telefonu .


~ Halo ?
~ Michelle, Lottie potrzebuje pomocy . Nie wiem o co chodzi, ale to chyba coś poważnego .. 
~ Dobra, już idę Effy ..
Rozłączyłam się i skierowałam do domu przyjaciółki . Po jakiś 10 minutach byłam .
Zapukałam, a w drzwiach ukazała się Charlotte .

- Wchodź  - uśmiechnęła się i wpuściła mnie .
- Jest już .. - zaczęłam .
- Tak, jest . A teraz wchodź . - wciągnęła mnie do środka . Weszłyśmy do jej pokoju gdzie czekała już Eliza .
Przy okazji ; pokój był ładny . Po lewej stała biała szafa i półki, czarne biurko z komputerem i jej kolekcja aparatów . Po prawej stało lustro do ćwiczeń i sztaluga . Na środku było duże dwuosobowe łóżko . Ściany były w kolorze biało - czarnym .

- A więc co to za " sprawa " ? - zapytałam siadając na łóżku
- Bo wiesz, wczoraj jak wracałam z imprezy to wpadłam na jednego kolesia .. - zaczęła
- O matko ! Przystojny ? Uroczy ? Słodki ? Miły ? Zabawny ? Znamy go ? Kto to ? - zasypała ją milionami pytań Elizabeth
- Tak, przystojny, uroczy, słodki, miły, zabawny .. Znacie go .. - uśmiechnęła się
- A więc kto to, Lottie ? - zapytałam zniecierpliwiona
- Nie uwierzycie mi .. - szepnęła
- Uwierzymy ! - krzyknęłyśmy obie
- Niall Horan . - ponownie szepnęła
- Przepraszam, kto ? Usłyszałam Niall Horan .. - powiedziała Effy z głupią miną
- Tak, to Niall Horan . - powiedziała tym razem głośniej
- O matko .. - wyszeptałam
- No więc, poprosił mnie abyśmy się spotkali i .. potrzebuję waszej pomocy w ubraniu się ..
- Dobra . Dziś jest chłodnawo, więc sukienka odpada .. - zaczęłam
- I musi mieć długi rękaw .. - dodała cicho . Kiwnęłam głową i wraz z Elizą zaczęłam grzebać jej w szafie . 

- Ty idź weź prysznic w między czasie, ale się ani nie czesz, ani nie maluj - poprosiłam . Usłyszałam zamykane drzwi do łazienki . 

- Wierzysz, że to Niall Horan ją zaprosił ? - spytałam przyjaciółkę
- Okażę się na miejscu  - odparła wzruszając ramionami . Dalej grzebałam w szafie, aż w końcu znalazłyśmy coś odpowiedniego .
Po jakimś czasie Charlotte wyszła w ręczniku na głowie i na sobie .

- A więc wybrałyście ? - zapytała, a ja kiwnęłam głową .
- Siadaj - poprosiłam . Ona grzecznie usiadła .
Zdjęłam jej turban z głowy i zaczęłam suszyć rudo - czerwone włosy . Przyznam, kolor miała niezły .. I najgorsze było to, że naturalny . To znaczy dla niej dobrze, dla mnie niekoniecznie .. Zawsze była tą ładniejszą, chociaż cały czas mówiła, że jest brzydka ..
Gdy wysuszyłam jej włosy poczesałam ją . Postanowiłam, że włosy zostawię rozpuszczone .
Potem Elizabeth dobrała się do kosmetyków . Obserwowałam ją .
Zrobiła jej tzw . kocią kreskę na powiekach, a usta przejechała truskawkowym błyszczykiem . Więcej nie było potrzebne .

- Teraz ubierz to  - powiedziałam podając jej strój .
- Idealne ! - uśmiechnęła się i zniknęła w łazience . Po chwili wyszła z niej ubrana .
- Wyglądasz ślicznie - pochwaliła ją Eliza
- Dziękuje - zarumieniła się .
- My cię odprowadzimy - powiedziałam
- Jak tam chcecie ..
Wyszłyśmy z domu . Całą drogę przebyłyśmy w ciszy . Pierwszy raz od nie wiadomo kiedy, ta cisza była niezręczna .
W końcu doszłyśmy pod kafejkę, gdzie mieli się spotkać . W szybie zauważyłyśmy Niall`a ! We własnej osobie !
Gdy zobaczył Lottie pomachał jej, a my zaniemówiłyśmy .

- To pa ! - pożegnała się i poleciała . My dalej stałyśmy jak dwa słupy .
- Cholera, faktycznie nie żartowała .. - mruknęła Effy
- Tsaa .. - odparłam i w końcu ruszyłam się .
Gdy tylko się odwróciłam wpadłam na kogoś .

- O, przepraszam .. - zaczęłam, ale ten mi przerwał .
- Nic się nie stało, to moja wina .. - uśmiechnął się . Miał czarujący uśmiech ..
Spojrzałam na jego twarz .
No nie, tego już za dużo !
Przede mną stał Louis Tomlinson z wielkim uśmiechem na twarzy .
Spojrzałam w jego szare oczy, które posiadały radosne iskierki .

- Jestem Louis, a ty ? - zapytał .
- Michelle - odparłam nadal nieprzytomna
- Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy - uśmiechnął się po czym zbliżył do mojego ucha - Podasz mi swój numer ?
- Ja .. Jasne . - wyjąkałam, a ten podał mi swój telefon . Tam wstukałam cyfry i oddałam mu I phone`a .
- Do zobaczenia . Zayn, chodź ! - krzyknął do przyjaciela i odszedł w towarzystwie mulata .
- Ej, zakochałam się . - zażartowała Eliza
- Nie ma mowy ! - krzyknęłam z wielkim bananem na twarzy . - Chodź, my też idziemy .
Kiwnęła głową i zaczęłyśmy iść w stronę swoich domów . Niedaleko domu przyjaciółki rozstałyśmy się, bo ja mieszkałam trochę dalej .

- Pa . - pożegnałam się i poszłam .
Wędrowałam do domu, aż w końcu do niego weszłam . Od razu zdziwiłam się .

- Mike ? Co ty robisz w domu ? Przecież miałeś być dziś w Madrycie .. - mruknęłam widząc brata .
- Przełożyli mi lot na jutro - uśmiechnął się, a ja to odwzajemniłam .
- Miło ..
- Spędzisz czas ze swoim zgrzybiałym bratem ? - zaśmiał się
- Nie jesteś zgrzybiały ! - zaprotestowałam ze śmiechem
- Oglądamy coś ? - zapytał, gdy się uspokoił
- Z chęcią . Co oglądamy ?
Wzruszył ramionami i poszliśmy do salonu . Tam wybraliśmy jakiś film i puściliśmy go .



____________________________________

Po pierwsze : nie zabijajcie mnie za tą krótkość rozdziału ! 
Nie miałam czasu napisać więcej . Proszę, wybaczcie ! :D
Komentujcie, bo to dodaje nam siły w pisaniu ^^
~ Michelle 

sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 1 .


~ Z perspektywy Charlotte ~


  Bawiłam się na imprezie z Miche i Effy . Co chwile tańczyłam z innych chłopakiem . 
   Około 3 w nocy poczułam się zmęczona . Poszukałam wzrokiem Michelle i Elizy . Stały przy barze, więc podeszłam do nich . 

- Ja już muszę iść do domu .. - powiedziałam głośno, aby usłyszały
- Odwieźć cię ? - zapytała Michelle
   Zauważyłam na jej twarzy grymas . Zawsze taki miała, gdy nie chciała czegoś robić, a proponowała to z grzeczności . 

- Nie . - odparłam tylko - To do jutra ! - dodałam i poszłam w stronę wyjścia 
   Wyszłam z tłocznego klubu i wciągnęłam świeże powietrze do płuc . 
   Potem zaczęłam iść w stronę domu . Z racji tego, że bliżej miałam przez park to poszłam tamtędy . 
   Spacerowałam leśną ścieżką w parku, gdy nagle zobaczyłam chłopaka . Miał na sobie zieloną bluzę z kapturem narzuconym na głowę i jeansowe spodnie z obniżonym kroczem . Głowę miał spuszczoną przez co nie mogłam ocenić czy mam uciekać czy nie . Postanowiłam być odważną i poszłam dalej . 
   Spuściłam swoją głowę i szłam przed siebie . Miałam nadzieję, że miniemy się i każdy pójdzie w swoją stronę, ale życie nie chciało mnie posłuchać . 
   Zderzyłam się z nim przez co wylądowałam na pośladkach . 
   Jęknęłam z bólu . 
   Chłopak się podniósł i pomógł mi wstać . 

- Wybacz, nie zauważyłem cię .. - powiedział 
- Nie, nie .. To nie twoja wina .. - odparłam i przyjrzałam się mu 
   Chłopak wydawał się dziwnie znajomy .. 
   I wtedy zdjął kaptur, a mnie olśniło .

- Czy ty jesteś .. Niall Horan ? - zapytałam jąkając się
- Tak . Chcesz autograf, prawda ? - odparł i już wyciągał długopis i kartkę
   Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć wcisnął mi do rąk kartkę, a ja na nią spojrzałam . Było tam jego imię i nazwisko i .. numer telefonu ? ! 
   Spojrzałam na blondyna, a ten się uśmiechnął i powiedział :

- Zadzwoń . - a potem odszedł delikatnie pocierając swoją ręką o moją 
   On ze mną flirtował .. Niall Horan flirtował ze mną ! Zwyczajną nastolatką ! 
   Miałam ochotę piszczeć i skakać ze szczęścia, ale zamiast tego ogarnęłam się trzema głębokimi wdechami i poszłam do domu .



~ Dzień później ~


   Obudziłam się . Wstałam, poszłam pod prysznic, po czym ubrałam się . Później zrobiłam makijaż i poczesałam swoje włosy . 
   Wróciłam do pokoju i spojrzałam na swój telefon, a potem na kartkę leżącą obok . Miałam jedną myśl ; " Zadzwonić czy nie .. ? " . 
   Usiadłam na łóżku i zaczęłam się gapić na telefon . 

- Zadzwonię . - powiedziałam do siebie
   Sięgnęłam po telefon i kartkę i zaczęłam wpisywać cyfry . Jednak nie było mi dane teraz to dokończyć, bo na moje łóżko wskoczyły trzy " kulki " .

- Jak tu weszliście ? - zapytałam zwierzaki 
Green
   Spojrzały na mnie i przekręciły łebkiem . Zaśmiałam się na ten widok i wyściskałam je .
Lily i Dalijah

- Przydałoby się pójść na spacer, prawda ? - zapytałam i chwyciłam telefon, kartkę, kluczę i ich smycze 
   Podręczne rzeczy dałam do kieszeni swoich spodni, a smycze chwyciłam do rąk i wyszłam . 

- Charlotte ! - usłyszałam dziecięcy głos
   Spojrzałam za siebie i ujrzałam 4 - letnią Daisy ; moją młodszą siostrę 

- Gdzie idziesz ? - zapytała podchodząc do mnie
- Na spacer z psami . Idziesz z nami ? - odpowiedziałam 
- Taaak ! - krzyknęła
   Zaśmiałam się, chwyciłam jej dłoń i wyszłyśmy . Zamknęłam drzwi na klucz i powędrowaliśmy do parku . Przyznam, że Green, Lily i Dalijah jak na szczeniaki zachowywały się " przyzwoicie " .
   Poszliśmy na plac zabaw . Usiadłam na ławce w towarzystwie szczeniaków, a Dais pobiegła się pobawić . 
   Wyciągnęłam telefon i kartkę i wystukałam numer . Po chwili wahania nacisnęłam zieloną słuchawkę . 
   Odebrał po czterech sygnałach . 

~ Halo ?
- Cześć, chciałeś żebym zadzwoniła . To na mnie wczoraj wpadłeś, w parku .. 
~ Ach, no racja ! Wiesz, wybacz, że pytam dopiero teraz, ale jak ci na imię ?
- Charlotte .
~ Ładnie . Chciałabyś się teraz spotkać ?
- Jasne, czemu nie ? Jestem na placu zabaw w parku .. 
~ Zaraz będę ! 
   Rozłączyłam się . Czułam jak moje policzki robią się różowe po jego komplemencie na temat mojego imienia .
   Spojrzałam na szczeniaki . Pamiętam jak je kupiliśmy i trzeba było je nazwać . Daisy wymyśliła imię " Lily " i " Dalijah ", a ja " Green " . Czemu akurat takie imię ? 
   Może dlatego, że zielony to mój ulubiony kolor ..
   Siedziałam na ławce patrząc na Daisy przez jakieś 10 minut . Potem, kątem oka, zauważyłam jak ktoś siada obok mnie . Spojrzałam na tą osobę .

- Cześć .. - powiedziałam
   Blondyn miał skejtowską czapkę i Ray - Ban`y .

- Cześć . - odparł - Fajnie szczeniaczki . Jak się nazywają ?
- Husky to Lily i Dalijah, a ten trzeci to Green . - uśmiechnęłam się widząc jak psy podnoszą łebki słysząc swoje imię
- " Green " ? Lubię zielony . - wyszczerzył się
   Zaśmiałam się lekko .

- Też lubię . Dlatego się tak nazywa . - odpowiedziałam
   Spojrzałam na niebo . Wtedy rozbłysła błyskawica i poczułam pierwsze krople spadające na moją twarz .

- Cholera . - przeklęłam - Zaczyna padać .
- Chodź, pójdziemy do kawiarenki . - chłopak zaczął mnie ciągnąć za rękę, ale go powstrzymałam
- Daisy ! - krzyknęłam, a mała po chwili przybiegła
- To twoja siostra ? - zapytał widząc dziewczynkę
- Tak . - rzekłam i wszyscy pobiegliśmy do kawiarenki
   Gdy tylko do niej weszliśmy na dworze zaczęło mocno padać .
   Usiedliśmy do stolika i zamówiliśmy po ciastku i kawie . Oczywiście dla Daisy zamówiłam jakiś napój ..

- Chciałabyś przyjść na nasz koncert ? - zapytał
   Zatkało mnie . Niall Horan pyta mnie czy chce przyjść na ich koncert !

- Ja .. Chętnie przyjdę . - jąkałam się
- Masz jakieś przyjaciółki, z którymi chciałabyś przyjść ?
- Tak . Dwie . - odparłam
- Załatwię wam bilety i jutro ci dam . - uśmiechnął się łobuzersko



   Siedzieliśmy w kawiarni dwie godziny dopóki nie przestało padać . W końcu mogliśmy z niej wyjść .

- Odprowadzić was ? - blondyn obdarzył mnie jednym ze swoich uroczych uśmiechów
- Jeśli chcesz .. - odpowiedziałam, również, się uśmiechając
   Szliśmy w stronę mojego domu . Po drodze rozmawialiśmy, śmialiśmy się i szturchaliśmy . Czasem Niall ocierał się swoją dłonią o moją niby " przypadkiem " . Tak, flirtował ze mną ..

- To już tu . - powiedziałam, gdy doszliśmy do domu
- No to .. do zobaczenia . - po chwili wahania pocałowałam go w policzek i, wraz ze szczeniakami i Daisy, weszłam do domu
   Tam, Dais pobiegła do swojego pokoju, Lily i Dalijah za nią, a ja wzięłam Green na ręce i poszłam z nim do swojego pokoju .
   W nim klapnęłam na łóżko i poczułam coś twardego . Położyłam obok siebie pieska i chwyciłam książkę . Spojrzałam na okładkę . Pamiętnik .
   Usiadłam na łóżku i otworzyłam na jednej z pierwszych stron .


" Drogi Pamiętniczku,

Dziś pierwszy dzień w nowej szkole . Od przeprowadzki z L . A . nie znalazłam sobie nowych przyjaciółek . Aż do dzisiaj ..
W szkole poznałam dwie dziewczyny ; Michelle i Elizabeth . Obie, z charakteru, idealnie się dopełniały .
Michelle zbuntowana i szalona, a Elizabeth nieśmiała i poukładana . 
Na przerwie zaczęłyśmy ze sobą rozmawiać, aż w końcu Miche zaproponowała, abyśmy się przyjaźniły . Zgodziłam się bez wahania . Pierwszy raz poczułam, że jestem w domu . Że tu jest mój dom .. 
Po rozpoczęciu roku szkolnego poszłyśmy razem w piękne miejsce . Pod most . Ale to nie był zwykły most . Był porządny, bez żadnych graffiti . 
Od tamtego momentu most stał się naszym mostem . 
W końcu czuję, że znalazłam swoje miejsce ..

1 wrzesień 2009 rok "


   Poczułam jak się uśmiecham . Przewróciłam kartki na środek pamiętnika i zaczęłam czytać wpis .


" Drogi Pamiętniczku,

Zostawił mnie . Tak po prostu . Powiedział, że ma inną, lepszą .. Że byłam jego ZABAWKĄ !
A ja go kochałam ! 
Płaczę całymi dniami . Nie wychodzę z domu, nie odbieram telefonów od przyjaciółek .. 
Ból po rozstaniu był niemożliwy .. Dlatego sięgnęłam po coś co złagodzi ból ..
Poszłam do łazienki i po raz pierwszy w życiu sięgnęłam po żyletkę . 
Cięłam swoje żyły na nadgarstku, aż nie zaczęłam słabnąć . Wtedy odłożyłam ją na miejsce, rany owinęłam bandażem i wyczerpana położyłam się do łóżka . 
Piekło to niemiłosiernie, ale ból był większy niż złamane serce . 
Potem to już była rutyna . Cięłam się, gdy tylko pojawiały się jakieś problemy ..

23 kwiecień 2010 rok "


   Szybko zamknęłam pamiętnik i poczułam jak po moim policzku spływa samotna łza . Byłam taka głupia ! 
   Odłożyłam pamiętnik i wtuliłam się w miękkie futerko Green . 
   Płakałam, dopóki nie skończyły mi się łzy . Dopóki nie zasnęłam ze zmęczenia ..



___________________________

Pamiętnik Charlotte

A więc napisałam 1 rozdział ! Podoba się ? Ja wiem, krótki, ale początki zawsze są dla mnie trudne ..

A teraz informację o nas, o które prosiła haftująca.tęczą .  



Charlotte


A więc nazywam się Alina .
Mam 14 lat .
Interesuję się muzyką . Gram na gitarze, szkicuje, śpiewam, tańczę i próbuje swoich sił w aktorstwie .
Jak wyglądam ? Masz zdjęcie :P


Michelle


Nazywam się Weronika .
Za niedługo będę miała 14 lat . 
Uwielbiam grać na pianinie, tańczyć i pisać, ale to lubi każda z nas ^^
Patrz zdjęcie :)


Elizabeth


Mówcie mi Małgosia .
Dobiłam do 14-stki .
Lubię śpiewać i grać na scenie ( jako aktorka ) . Uwielbiam też muzykę .
Zdjęcie :P



A więc mamy nadzieję, że już was tak nie ciekawi to jak wyglądamy ^^ 
A teraz szczerość ; jak nas oceniacie ? 
I jak 1 rozdział ?
Za wszystkie błędy przepraszam ! 



Prolog .

~ Z perspektywy Charlotte ~


 Weszłam na ganek i wygrzebałam klucze ze swoich spodni . W końcu wsadziłam klucz do dziurki i przekręciłam nim .
   Weszłam do domu cała uśmiechnięta .
   Poszłam do kuchni i wyciągnęłam z lodówki karton soku, po czym pociągnęłam z niego kilka dużych łyków . Chwyciłam jeszcze wodę i pobiegłam na górę . Tam spojrzałam na zegarek . 8:13 .
   Z westchnieniem weszłam pod prysznic . Umyłam się i ubrałam piżamę . Zmyłam makijaż i weszłam do łóżka .
   Ledwie zamknęłam oczy usłyszałam uporczywą piosenkę jako dzwonek w telefonie . Z westchnieniem odebrałam . Dzwoniła Michelle .

- Halo .. ?
~ Charlotte ? Obudziłam cię ?
- Nie . Po co dzwonisz, skoro widziałyśmy się dwadzieścia minut temu ?
~ Przyjdź dzisiaj do mnie około 14, okej ?
- Spoko . A teraz idę spać . Dobranoc !
~ Miłych snów, mała ! 
   Rozłączyłam się .
   Po co ona chciała, abym przyszła ? Przecież niedawno się widziałyśmy ..
   Wzruszyłam ramionami  i odłożyłam telefon . Chwile potem już spałam ..



~ Z perspektywy Michelle ~ 


Rozciągnęłam się . Wstałam z łóżka i poszłam pod prysznic . Później się ubrałam i zrobiłam makijaż . 
Spojrzałam na zegar . 13:38 . Dziewczyny powinny zaraz być ..
Zeszłam na dół, powędrowałam do kuchni i postanowiłam coś zjeść . Wyciągnęłam mleko i płatki, dałam to do jednej miski i zaczęłam jeść . 

- Ooo.. Kto to wstał ! - usłyszałam 
- Spierdalaj, Mike .. - warknęłam 
- Spokojnie, siostrzyczko .. - zaśmiał się
- Gdzie rodzice ? - zapytałam aby zmienić temat
- W pracy . 
- Przecież dziś mają wolne .. - powiedziałam
- Znasz ich .. - wzruszył ramionami i usiadł obok z miską płatków
Po jakiś 20 minutach zjadłam śniadanie i umyłam miskę . Wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi . Pobiegłam do nich i otworzyłam . 

- W końcu jesteście ! - przywitałam się z przyjaciółkami i wpuściłam je do środka
- To teraz nam powiedz, czemu dzwoniłaś do nas o 8 .. - poprosiła Effy, gdy szłyśmy do mojego pokoju
- Idziemy na imprezę ! - oznajmiłam im
Spojrzałam na miny dziewczyn . Cookie się cieszyła, a Eliza miała dziwną minę . Nie lubiła imprez . Może dlatego, że była nieśmiała .. ?

- Ej, będzie fajnie, Effy .. - mruknęłam i pocieszyłam ją swoim uśmiechem
Ta tylko westchnęła .

- To kiedy się zaczyna ? - zapytała Charlotte
- O 18 . - odparłam
- Coo ? To czemu miałyśmy być u ciebie już o 14 ? ! - zdenerwowała się Elizabeth
- Spokojnie .. Trzeba się przygotować, a we trzy to nam trochę zejdzie, bo nie umiemy być poważne .. - zaśmiałam się 
Weszłyśmy do mojego pokoju i zaczęłyśmy szukać ciuchów ..



~ Z perspektywy Elizabeth ~ 


Impreza . Niby nic wielkiego, a jednak .. Zawsze byłam osobą nieśmiałą i zaczęłam chodzić na imprezy dopiero jak poznałam dziewczyny .. 

- No to tak .. Ty Charlotte ubierz to, Effy ty to, a ja to  - Michelle zaczęła nam pokazywać ubrania . Posłusznie je ubrałyśmy i każda zrobiła sobie makijaż i fryzurę . 

- No to jesteśmy gotowe .. - powiedziała Miche, a Cookie przytaknęła - Idziemy ! - każda z nas wzięła torebkę i po chwili wyszłyśmy . Michelle wsiadła do samochodu, my tak samo, i pojechałyśmy . 

W klubie byłyśmy po jakiś 10 minutach . Wyszłyśmy z auta i podeszłyśmy do ochroniarza .

- Michelle, myślałem, że nie przyjedziesz ! Wchodź .. - powiedział i wpuścił nas do środka . Nie zaprzątałam sobie głowy skąd ona go zna itp . Po prostu szłam za nią .

-  Ja idę tańczyć ! - oświadczyła Cookie, a Michelle jej przytaknęła
- A ja idę do baru - mruknęłam i podeszłam do baru . - Jack Daniels`a poproszę . - mężczyzna podał mi napój i wypiłam go . Dostałam jeszcze parę drinków, a potem poszłam tańczyć ..



_______________________________________

I tym sposobem napisałyśmy prolog . Podoba się ? 
Rozdział 1 będzie z perspektywy Charlotte . Co do tej prośby haftującej.tęczy to oczywiście, damy informacje o sobie, tylko napisz co dokładnie .. 

piątek, 29 czerwca 2012

Bohaterowie .




Charlotte Cole


C ., Cookie, Cole, Lottie )

Wzrost : 169 cm
Waga : 50 kg
Kolor oczu : Zielony
Kolor włosów : Rudy ( Czerwony )
Kolor cery : Jasny
Miejsce urodzenia : Los Angeles, USA
Data urodzenia : 19 październik 1994 rok
Wiek : 18 lat
Znak szczególny : Dołeczki 
Rodzina :
~ Matka Eva ; prawnik
~ Ojciec Samuel ; sprzedawca samochodów
~ Siostra Daisy ; 4 lata
Hobby :
~ Muzyka : The Prodigy, AC/DC, Coldplay, Metallica, Bob Marley, One Direction
~ Szkicowanie
~ Aktorstwo
~ Śpiew
Charakter : Silna, pewna siebie, skryta, otwarta na ludzi, godna zaufania, wrażliwa, radosna, pocieszna, pomocna
~ Cięła się



Michelle Stone


( Miche, Stone )

Wzrost : 174 cm
Waga : 53 kg
Kolor oczu : Piwny
Kolor włosów : Ciemny brąz
Kolor cery : Jasny 
Miejsce urodzenia : Londyn, Wielka Brytania
Data urodzenia : 5 lipiec 1994 rok
Wiek : 18 lat
Znak szczególny : Tatuaż na lewym przedramieniu w kształcie tygrysa
Rodzina :
~ Matka Samantha ; projektantka mody
~ Ojciec Gregor ; lekarz
~ Brat Michael ; 20 lat
Hobby :
~ Muzyka : The Prodigy, System Of A Down, One Direction
~ Szkicowanie
~ Taniec
Charakter :
Wybuchowa, zbuntowana, chamska, złośliwa, pewna siebie, zamknięta na ludzi, zawsze ma swoje zdanie, silna, twarda
~ Bierze narkotyki




Elizabeth Collins


( Effy, Eliza, Collins )

Wzrost : 176 cm
Waga : 54 kg
Kolor oczu : Szary
Kolor włosów : Jasny brąz
Kolor cery : Brzoskwiniowy
Miejsce urodzenia : Warszawa, Polska
Data urodzenia : 25 styczeń 1994 rok
Wiek : 18 lat
Znak szczególny : Mała blizna na prawej brwi
Rodzina :
~ Matka Aneta ; kosmetyczka
~ Ojciec Rufus ; lekarz
~ Siostra Blanca ; 16 lat
~ Siostra Laura ; 16 lat
Hobby :
~ Muzyka : System Of A Down, Kamil Bednarek, Gooral, One Direction
~ Taniec
~ Gra na pianinie
Charakter : Nieśmiała, skryta, godna zaufania, odważna, posłuszna, szczera, poukładana, stanowcza, pomocna
~ Popada w depresję



Daisy Cole


( Dais )

Wzrost : 119 cm
Waga : 20 kg
Kolor oczu : Niebieski
Kolor włosów : Blond
Kolor cery : Jasny
Miejsce urodzenia : Los Angeles, USA 
Data urodzenia : 4 grudzień 2008 rok
Wiek : 4 lat
Znak szczególny : Dołeczki
Rodzina :
~ Matka Eva ; prawnik
~ Ojciec Samuel ; sprzedawca samochodów
~ Siostra Charlotte ; 18 lat
Hobby :
~ Rysowanie
~ Bajki Disney`a 
Charakter : Gadatliwa, inteligentna, ciekawa świata, urocza, pocieszna, słodka, wrażliwa, odważna, niczego się nie boi



Michael Stone


( Mike, Stone )

Wzrost : 183 cm

Waga : 72 kg
Kolor oczu : Brązowy
Kolor włosów : Brązowy
Kolor cery : Jasny
Miejsce urodzenia : Londyn, Wielka Brytania 
Data urodzenia :  7 wrzesień 1992 rok
Wiek : 20 lat
Znak szczególny : Pieprzyk po lewej stronie nad wargą
Rodzina :
~ Matka Samantha ; projektantka mody
~ Ojciec Gregor ; lekarz
~ Siostra Michelle ; 18 lat
Hobby :
~ Muzyka : System Of A Down, Metallica, Bob Marley
~ Gra na gitarze
Charakter : silny, twardy, stanowczy, zabawny, szalony, uroczy, pomocny, otwarty na ludzi, szczery





Blanca, Laura Collins


( Collins )

Wzrost : 174/175 cm
Waga : 53/52 kg
Kolor oczu : Niebieski
Kolor włosów : Blond/Brąz
Kolor cery : Brzoskwiniowy
Miejsce urodzenia : Warszawa, Polska
Data urodzenia : 24 kwiecień 1996 rok
Wiek : 16 lat
Znak szczególny : Pieprzyk pod okiem lewym/prawym
Rodzina :
~ Matka Aneta ; kosmetyczka
~ Ojciec Rufus ; lekarz
~ Siostra Elizabeth ; 18 lat
Hobby :
~ Aktorstwo
~ Imprezy
~ Pływanie
Charakter : Roztargnione, gadatliwe, pomocne, miłe, godne zaufania, poukładane, porządne, zawsze mają swoje zdanie



One Direction


Liam Payne ( 19 lat )
Niall Horan ( 19 lat )
Louis Tomlinson ( 20 lat )
Zayn Malik ( 19 lat )
Harry Styles ( 18 lat )



________________________________________________

Chciałyśmy się przywitać . Jesteśmy trzy . Każda ma własną postać i każda będzie miała własny rozdział . Jest to nasz pierwszy blog . Właściwie to Charlotte ma już konto, ale to innym razem ..
Mamy nadzieje, że spodoba się wam nasze opowiadanie ..